Wczoraj znowu spotkaliśmy się na bieżni OSiR Huragan Wołomin na zajęciach biegowych z cyklu Zabiegane Środy dla Każdego, który organizuje ekipa Zabiegany Wołomin. To było już nasze 40 spotkanie. Przypominamy, że zajęcia te w swojej formule są zupełnie bezpłatne, a skierowane są do wszystkich, którzy kochają bieganie, bez względu na to czy dopiero zaczynają, czy są już zaawansowanymi biegaczami. Mimo, że zajęcia mają charakter integracyjny i przeprowadzane są w przyjaznej atmosferze, to prowadzący treningi starają się, aby były merytoryczne, intensywne i ciekawe. Tak było i tym razem, ponieważ trening poprowadzony przez naszego klubowego kolegę Krzysztofa Szubkę obfitował w różne ćwiczenia, których zapewne nikt zwykle nie wykonuje. Zakwasy gwarantowane! Pogoda dopisała, tak samo jak frekwencja! Podczas treningu była również obecna kamera Andrzeja Sasina, który zmontował strasznie fajny film z tego wydarzenia.
Wspomniany Krzysztof Szubka, tak relacjonował przebieg zajęć:
„Na ten trening przygotowałem zestaw ćwiczeń wzmacniający nogi, ponieważ trening biegacza to nie tylko pokonywanie kilometrów. Było mi niezmiernie miło, że była taka duża frekwencja, a że nasze treningi są dla każdego, niech świadczy fakt, że przybyły również osoby, które zaczynają dopiero swoją przygodę z bieganiem (m.in uczestniczą we wtorkowych marszobiegach , które odbywają się w Kobyłce). Trening rozpoczęliśmy od rozgrzewki, gdzie zrobiliśmy dwa kółka po bieżni stadionu na Huraganie, a następnie zestaw ćwiczeń, dzięki któremu mieliśmy we właściwy sposób przygotować swoje ciało do wysiłku, co jest doskonałym sposobem na zapobieganie kontuzjom i urazom. Poświęciliśmy na nią 15 min i jak poczuliśmy się rozgrzani, to mogliśmy przystąpić do ćwiczeń właściwych. Ta część treningu miała za zadanie zadbać o mięśnie naszych nóg, a głównie o mięśnie ud, łydek i pośladków. Mieliśmy do wykonania dwie serie składające się z 11 ćwiczeń wykonywanych w czasie 45” każde, a przeplatane były 15” truchtu lub pajacyków. Na ten trening złożyły się następujące ćwiczenia: burpessy (określane jako krokodylki ), różne kombinacje przysiadów w połączeniu z wyskokami, wykroki, krzesełko, zakroki, kaczy chód, skoki obunóż (w przysiadzie). Na koniec ponownie przebiegliśmy dwa okrążenia po bieżni, a całość zakończyliśmy rozciąganiem. Zdaję sobie sprawę, że zestaw tych ćwiczeń nie był łatwy. Być może niektórzy będą go odczuwali przez 1-2 dni, ale dziękuję wszystkim, że podjęliście to wyzwanie! Jesteście wspaniali! I moja rada: nie zapominajcie o wzmacnianiu mięśni nóg, a staniecie się lepszymi biegaczami.”
Na treningu bardzo widoczne były dziewczyny w amarantowych koszulkach! To uczestniczki tegorocznej edycji Biegu Kobiet ZAWSZE PIER(w)SI w wirtualnej odsłonie. Wsród nich nasza koleżanka Ania Rossa, która przy tej okazji opowiedziała nam trochę o tym biegu i idei jaka mu przyświeca: „Do zainicjowania tych imprez biegowych przyczyniły się osobiste doświadczenia zdrowotne pomysłodawczyni biegów. W ten sposób wszystkie możemy mówić o jakże ważnej profilaktyce, ale też o leczeniu nowotworów. Hasło „ZAWSZE PIER(w)SI przed rakiem piersi” towarzyszy od 2 lat imprezom biegowym kobiet (dystans ok. 5 km). Biegi w realu to eksplozja pozytywnej energii, koloru i powszechnej radości biegnących dziewczyn i kibiców. Atmosfera niepowtarzalna. Kolory koszulek i piękne medale nie do powtórzenia. Dziewczyny, choćby dla nich, warto!!”
za zdjęciu: (od lewej) Agnieszka, Monika, Basia, Monika, Ania.
Mamy nadzieję, że Ania zachęciła was do udziału w kolejnych edycjach tego biegu. Co mówiła o samym treningu? Krótko: „Nigdy nie sądziłam, że bieg po ćwiczeniach może być nagrodą, choćby trwał tylko 15 sekund! ” Czyli było intensywnie!
Serdecznie zapraszamy na kolejne spotkania. Do zobaczenia !