Agata Morawska

Agata Morawska – wołominianka od urodzenia. Absolwentka Sportowej Szkoły Podstawowej nr 5, Studium Nauczycielskiego i warszawskiej AWF. Od dwudziestu lat pracuje z dziećmi i młodzieżą na stanowisku nauczyciela wychowania fizycznego i przyrody. Ostatnio również jako terapeutka integracji sensorycznej w klasach integracyjnych. W wolnym czasie lubi czytać książki, prace w ogrodzie i spotkania z przyjaciółmi. Ponadto pływa, jeździ na rolkach i rowerze, chodzi po górach itp. Nic nie jest w stanie jej powstrzymać przed kolejnymi wyzwaniami.

Od kiedy biegasz? 

Ze sportem jestem związana od zawsze… Biegałam już w szkole podstawowej, uzyskując pierwsze miejsca w międzyszkolnych biegach przełajowych. Trener Edmund Zachera zauważył predyspozycje fizyczne młodej uczennicy. Był inicjatorem rozpoczęcia systematycznych treningów na AWF. Jednak z przyczyn logistycznych nie udało się zrealizować planów…

Kiedy dołączyłaś do drużyny Zabiegany Wołomin? 

W maju 2023 r. dołączyłam do Zabieganego Wołomina. Kilka miesięcy wcześniej do biegania, na nowo, zainspirował mnie znajomy. To z nim pojechałam na półmaraton warszawski, jako kibic. Poczułam wtedy ogromną chęć biegania, tak jak inni zawodnicy. Zobaczyłam, że są tu ludzie w różnym wieku. Byłam pełna podziwu dla tych biegaczy. Te wrażenia towarzyszyły mi długo w pamięci.

Obecnie systematycznie uczęszczam na treningi i spotkania biegowe ZW.

Co daje ci bieganie?

Bieganie zmieniło wiele w moim dotychczasowym życiu. Zaczęłam planować swój czas wolny. Stałam się bardziej zorganizowana, zmotywowana i systematyczna. Dbam o zbilansowaną dietę. Udało mi się pozbyć zbędnych kilogramów. Nie choruję i umiejętnie przeciwdziałam reakcjom stresogennym. Znacznie wzmocnił się mój układ kostny, mięśniowy i oddechowy. A przede wszystkim poznałam wiele wspaniałych osób, z którymi lubię spędzać czas.

Jakie jest twoje biegowe marzenie?

Mam za sobą kilka półmaratonów. Marzeniem jest przebiegniecie maratonu. Podglądam, przypatruje się i słucham rad bardziej doświadczonych maratończyków. Z podziwem obserwuję i wspieram starty innych w różnorodnych imprezach biegowych. Z wysokim poziomem mobilizacji w ukryciu układam plany na przyszłość… Może pierwszy maraton pobiec gdzieś poza granicami kraju???

Z jakich swoich biegów na zawodach jesteś najbardziej dumna?

Jestem dumna z pierwszego półmaratonu w Wiązownej, który uświadomił mi, że wszystko jest do osiągnięcia. Należy tylko zadbać o optymalne przygotowanie treningowe.

Co powiesz tym, którzy chcieliby rozpocząć przygodę z bieganiem? 

Uważam, że sport, aktywność i ruch to sposób na życie. To coś, co pozwala przezwyciężać trudy codziennego bytu. Wzmacnia ciało, hartuje, uczy wytrwałości i pokory. Sprawia przyjemność, wycisza… I umacnia więzi.

Mogę wymienić co najmniej pięćdziesiąt powodów, dla których powinno się żyć aktywnie.