Przemek Wolentarski – wychował się w miejscowości Keszyce nad Rzeką Rawka, a aktualnie od jakiś 10 lat mieszka wraz z rodziną w Kobyłce. Od dziecka związany jest ze sportem, a szczególnie z piłką nożną, którą z powodzeniem trenował przez kilkanaście lat, grając na pozycji lewego napastnika. W pewnym momencie zaliczył nawet epizod na poziomie 3 ligi w drużynie Uni Skierniewice. Silny, dobrze zbudowany, a przy tym niezwykle zwrotny i szybki. Nic więc dziwnego, że na początku swojej przygody z bieganiem wybrał biegi przeszkodowe. Zawodowo związany jest z branżą elektryczną, ale jak sam przyznaje to podczas biegania czuje, że przez jego ciało przebiega prąd, który rozładowuje wszelkie napięcia.
Od kiedy biegasz ?
Przygodę z bieganiem zacząłem już w szkole podstawowej. Pamiętam że kilka razy stanąłem na podium w biegach ulicznych, przełajowych itp. Później była piłka nożna. Przygoda z różnej klasy klubami zaczynając od B klasy po 3 ligę. Potem długo, długo nic, aż do końca 2017 roku kiedy wróciłem do systematycznego biegania.
Kiedy dołączyłeś do ekipy Zabiegany Wołomin ?
Do Zabieganego dołączyłem jakoś we wrześniu 2019 roku, znalazłem post na facebooku. Mieliśmy przygotować się do maratonu. Mnie ostatecznie wykluczyła kontuzja kolana, a potem był koronawirus i nici z maratonu.
Co daje Ci bieganie?
Bieganie daje mi wolność i satysfakcję z pokonanych kilometrów. Uwielbiam rywalizację i adrenalinę podczas zawodów.
Jakie są Twoje biegowe marzenia ?
Marzeń biegowych jest dużo takie najaktualniejsze to przebiec: maraton, zrobić 10km w 41 min, a 5km w 19 min. A także wziąć udział w biegu Katorżnika.
Z jakich swoich biegowych osiągnięć jesteś najbardziej dumny ?
W zasadzie dumny jestem z każdego biegu, który udało mi się dokończyć bez kontuzji. Biegów było kilka zaczynając od biegów OCR poprzez biegi uliczne ale najbardziej jestem dumny z trzech zawodów:
1. Bieg Niepodległości w 2019r. , kiedy to pobiłem swój osobisty rekord na 10 km 45 minut (biegłem z bolącą piszczelą).
2. Biegnij Warszawo na 10 km w 2019r. , super się biegło.
3. I wreszcie 6 Bieg Cichociemnych w Sochaczewie na 5 km. Był to bardzo ciężki bieg korytem Bzury (taka walka o przetrwanie), ale było super ukończyłem na 5 miejscu.
Co powiesz tym, którzy chcieliby rozpocząć przygodę z bieganiem ?
Jeśli chcesz rozpocząć przygodę z bieganiem to zacznij już teraz. Początki będą ciężkie, ale nie można się poddawać. Trzeba dążyć do celu z wytrwałością. Bieganie daje dużo frajdy, poprawiamy kondycję, sylwetkę, zdrowie fizyczne i psychiczne… taka naturalna redukcja stresu, nie ma na co czekać! START. Dodam ze wszyscy biegacze to pozytywnie ześwirowani ludzie.
opracowanie: Jarek Bąk